Kochany Jack'u,
Piszę do ciebie ten dziewięćdziesiąty trzeci list, ponieważ
bardzo za tobą tęsknię. Już ci się nie dziwię dlaczego tak szybko się
wyprowadziłeś z Mystic Falls. Na początku byłam na ciebie zła że mnie
zostawiłeś tu samą, ale teraz sama bym się stąd jak najszybciej wyrwała. Nic
mnie tu nie trzyma. W oczach wszystkich tu jestem niczym. Ot zwyczajną, cichą
Lily od której można czasem spisać zadanie. Nawet mnie nie zauważają...
Zupełnie jakbym nie istniała. Tylko ty tak nie myślałeś, ale ty byłeś moim
bratem. Musiałeś mnie kochać bez względu na to jaka jestem.
Nie wiem czy wiesz, ale mama ma nowego faceta. Notabene
drugiego w tym miesiącu... Nawet nie pamiętam jak ma na imię. Chyba Bill, ale
co mnie to obchodzi? Przecież i tak za dwa czy trzy tygodnie zniknie, a ja
zapomnę o nim tak jak o poprzednich.
Czasem się zastanawiam po co ona mnie zatrzymała ze sobą
zamiast wysłać do internatu jak ciebie, kiedy byłeś w moim wieku, ale nie
zapytam jej o to. Wyglądałoby to dziwnie jakbym nagle się do niej odezwała z
własnej woli... Między nami wytworzył się za duży dystans, mur
milczenia. Za duży żebym mogła być wobec niej szczera.
Poza tym w naszym nudnym miasteczku pojawił się ktoś nowy.
Nawet dwa ktosie. Niejacy bracia Salvatore. Nikt nie wie o nich praktycznie
nic, ale podobają się wielu dziewczynom. Ja im jednak nie ufam jak bardzo
przystojni by nie byli. Jeden z nich, Stefan przeżywa swoją fascynację Eleną
Gilbert. Chyba każdy to musi przeżyć, bo mój biedny Matt próbuje
się właśnie pozbierać po rozstaniu nią.
Szkoda mi go, bo zaraz po zerwaniu z nim Elena znalazła się
w ramionach Stefana, ale wolę już jego niż jego brata.
Damon robi wodę z mózgu wszystkim dziewczynom. Nawet tym,
które uważałam za w miarę mądre. Nie lubię go i nie ufam mu bardziej niż
Stefanowi. Jest w nim coś takiego co mnie przeraża.
Jednak jak sam wiesz nie zamierzam się bać. Ani jego, ani
nikogo innego. Pamiętam jak tata kiedyś powiedział: "Nie płacz, Lily.
Jesteś silną dziewczyną, a płaczą tylko słabi."... Dobrze wiesz, że go
nienawidziłam, ale to była jedna z niewielu rzeczy, które powiedział mądrze.
Pamiętam, że był wtedy trzeźwy, a to samo w sobie było świętem... Od dziś będzie
to moja dewiza życiowa. Nie płakać. Nie użalać się nad sobą. Być silną.
Mam szczerą nadzieję, że tam gdzie trafiłeś jest ci dobrze.
Lepiej niż tu i że się nie długo spotkamy.
Twoja młodsza siostrzyczka
Lily
-----------------------------------------------------------------------------------
Przed wami prolog. Mam nadzieję że nie zanudziłam i że zaciekawiła was moja historia.
Całuję,
Melania Zabini
No, no... Ciekawe. Nie powiem. Ja także nie lubię Eleny i tego jej niezdecydowania, co podkreśliłaś w zakładce "Bohaterowie". Myślę że Damonowi przydałby się ktoś dokładnie taki jak Lily. Nieśmiały i dobry... Taki czysty, wręcz bez skazy... To ona jest tytułowym aniołem, prawda? Mam nadzieję że Damon jej za bardzo nie zrani... Zastanawia mnie także jak dosłownie mam traktować ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPaula
Droga Paulo,
UsuńCieszę się że cię zaciekawiłam i że podzielasz mój pogląd odnośnie Eleny, jednak co do twojego pytania to Lily nie będzie dosłownie aniołem. Zastanawiałam się nad tym, ale stwierdziłam że to byłoby przegięcie. Chodzi tu o charakter i usposobienie.
Całuję.
Melania Zabini
Zaciekawiłaś mnie i chyba zostanę tu na dłużej. Życzę powodzenia w pisaniu i czekam na rozdział pierwszy.
OdpowiedzUsuńAgnes Mording ;D
Już dawno zakończyłam swoją przygodę z TVD, bo dla mnie ten porządny serial zakończył się na trzecim sezonie, ale zaciekawiłaś mnie, wprowadzając nową postać i odbiegnięciem od słynnego trójkącika, dlatego z pewnością tutaj jeszcze zajrzę. ;)
OdpowiedzUsuńNie oglądam pamiętników wampirow ( oglądałam ale po 5 odcinku opuściłam nie ciekawily mnie ) a twój prolog był wspaniały i od razu mi się spodobał :) życzę bardzo dużo weny
OdpowiedzUsuńMonika J. ( będę się podpisywała żebyś wiedziała, że to ja ) :D
Witam. Po przeczytaniu prologu, zastanawiam się jak dalej pociągniesz to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńBo narazie jest bardzo ciekawie.
Jej brat umarł prawda?
OdpowiedzUsuń